MaSZ MaSZ
2124
BLOG

Polska karana za nieprzyjmowanie imigrantów - problem dla PO i N.

MaSZ MaSZ Imigranci Obserwuj temat Obserwuj notkę 28

Komisja Europejska wszczyna postępowanie przeciwko Polsce, Węgrom i Czechom ws. twardej odmowy przyjmowania tzw. "uchodźców". Wśród setek tysięcy docierających corocznie ludzi, faktyczni uchodźcy stanowią bardzo mały ułamek. Zdecydowana większość do imigranci zarobkowi uciekający z biednego Południa do Europy w nadziei na lepsze życie i darmową opiekę. W tym tłumie poukrywani są emisariusze śmierci, ludzie których zadaniem jest przeprowadzanie krwawych zamachów lub rekrutowanie ochotników do nich. Dotychczasowe doświadczenia krajów zmagających się z falą imigrantów sugerują, że zidentyfikowanie tych naprawdę niebezpiecznych jest niemal niemożliwe. Co więcej: wielu z tych nie budzących zastrzeżeń, po miesiącach lub latach, pod wpływem ideologii oraz własnej frustracji, zamienia się w ludzi niebezpiecznych. Problemem są nie tylko akty terroru, ale zwykła, codzienna przestępczość zalewająca szwedzkie Malmo, francuską Marsylię, brytyjskie Birmingham i setki innych miast lub dzielnic. We Francji muzułmanie stanowią 7,5% społeczeństwa i 60% populacji w więzieniach. Asymilacja nie zakończyła się sukcesem w żadnym europejskim kraju. 

Proces karania Polski potrwa co najmniej 3 lata. W tym czasie będzie stanowił główny temat politycznych batalii i medialnych sporów. Niestety w jego tle najprawdopodobniej będzie dochodziło do krwawych zamachów, licznych aktów przemocy oraz rosnącej frustracji społeczeństw Zachodu, bezradnych wobec tego co się dzieje. Tama politycznej poprawności dotąd zakazująca krytyki "polityki otwartych drzwi" powoli zaczyna pękać. Monachijski ośrodek analityczny CESIfo opublikował obszerny raport jednoznacznie wskazujący na bezpośredni wpływ fali imigrantów z Południa na wzrost zagrożenia terrorystycznego w Niemczech. Naukowcy przyznają, że mieli ogromne problemy z próbą jego upublicznienia. Wnioski są podawane w bardzo ostrożnym tonie, ale i tak wydają się miażdżące. 

PIS zbudował bardzo prostą narrację i bez wątpienia będzie ją powtarzał nieustannie, aż do znudzenia: PO to partia która jeśli dojdzie do władzy, sprowadzi niechcianych imigrantów do Polski. Dodając do tego planowane referendum ws. przyjmowania "uchodźców" planowane razem z wyborami 2019, wyłania się dość klarowny obraz: partie antyimigranckie PIS i Kukiz'15 mają dużą szansę, aby w 2019 osiągnąć większość konstytucyjną. Decyzja KE o rozpoczęciu procedury karania Polski to, z politycznego punktu widzenia, potężny cios dla PO i N. Zmusza je bowiem do jednoznacznego opowiedzenia się po jednej stronie: albo zaprzeczeniu swojej dotychczasowej pro-imigranckiej narracji i tym samym odcięciu się od "brukselskich" sprzymierzeńców. Albo do kontynuowania swoiście pojętej "proeuropejskiej otwartości", co wobec nastrojów społecznych może doprowadzić do bolesnej porażki wyborczej w 2019 roku. 

Napięcie będzie rosło i niestety może odbić się negatywnie na życiu już mieszkających w Polsce osób o ciemnej karnacji. To mogą być nie tylko muzułmanie, ale także hindusi. Obowiązkiem państwa, a także Kościoła jest powtarzanie, że ludzie ci są normalnymi obywatelami Rzeczpospolitej, a wszelkie bezmyślne i ksenofobiczne zachowania są absolutnie niedopuszczalne. Warto też ponownie spróbować przyjąć niewielką grupę chrześcijan bezpośrednio z krajów objętych wojną. To tylko gest, ale pokazujący, że sprzeciw wobec szalonej ideologii "ubogacania" nie ma nic wspólnego z zamknięciem się na ludzką krzywdę, ale wszystko z odpowiedzialnością za bezpieczeństwo własnego kraju i jego obywateli. 

Rządzący mają jasną strategię, zaś opozycja totalna potężny problem. Dziś zaledwie około 15% Polaków zgadza się na przyjmowanie muzułmańskich imigrantów, zaś blisko 80% jest przeciw. Gorące dyskusje w najbliższych latach mogą nie zmienić tej proporcji, ale zapewne utwardzą stanowiska. To fatalny scenariusz dla PO i N. Jeśli ktokolwiek ze strategów partyjnych PO lub N. potrafi myśleć, dojdzie do wniosku, że jedyna szansa dla jego partii to w odpowiednim momencie radykalna zmiana narracji na "imigrancko-sceptyczną", tak aby pozostawić na placu boju osamotnionego politycznego przeciwnika. Liczba wyborców nie znoszących PISu, ale jednocześnie kategorycznie sprzeciwiających się przyjmowaniu imigrantów jest zapewne duża. Czy tak się stanie i czy będzie to wiarygodne - przekonamy się. "Niewielki jest wybór wśród zgniłych jabłek" - William Szekspir. 

MaSZ
O mnie MaSZ

Tylko prawda jest ciekawa. masz_68@interia.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka