MaSZ MaSZ
2320
BLOG

Cenzura 2016: profil Marszu Niepodległości usunięty przez Facebook

MaSZ MaSZ Polityka Obserwuj notkę 75

Podstawą systemu demokratycznego jest swoboda wypowiedzi. Jej granicę stanowi jedynie ochrona dóbr osobistych poprzez ściganie rozpowszechniania nieprawdy kogoś szkalującej oraz jawne głoszenie poglądów faszystowskich i komunistycznych. Jakkolwiek praktyka bardzo odległa jest od teorii: symbol sierpa i młota formalnie ma taki sam status prawny w Polsce jak swastyka. 

Microsoft został kilkakrotnie zmuszony w Europie do płacenia wysokich kar za praktyki monopolistyczne. Dziś podobna groźba zawisła nad koncernem Apple. W teorii koncern, który na skutek specyfiki rynku ma pozycję bliską monopolisty formalnie mniej może. Jak dotąd takie postępowania dotyczyły marginalizowania konkurencji oraz ograniczania swobody wyboru i praw klientów.

Podobną pozycję osiągnął koncern Facebook. Istnieją inne media społecznościowe, ale także formalnie są dostępne inne smartfony niż Apple oraz pakiety biurowe niż MS Office. Dominująca rola jest jednak decydującym kryterium, podobną jak ma Facebook na rynku mediów społecznościowych.

Facebook zablokował profile największej prawicowej manifestacji: Marszu Niepodległości 2016, jak również kilku organizacji prawicowych takich jak ONR, Młodzież Wszechpolska oraz personalnie wielu ich działaczy. Stanowi to oczywistą cenzurę, szczególnie w sytuacji gdy nienawistne komentarze pochodzące z lewicowo-liberalnej strony nie spotykają takie sankcje. Po wypadku samochodu prezydenta Dudy pojawiła się tak wielka fala zadowolenia z wypadku i żalu z braku skutku śmiertelnego, że gdyby Facebook zastosował rygory takie jak dla prawicy, musiałby zablokować tysiące kont. Nic takiego nie miało miejsca.

Cenzura 2016: profil Marszu Niepodległości usunięty przez Facebook

Na ile prześladowanie stron prawicowych, przy jednocześnie niebywale tolerancyjnym podejściu do lewicowo - liberalnych wynika z wewnętrznej polityki firmy Facebook, a na ile z pewnego profilu ideowego wielu jej pracowników to kluczowe pytanie. Nie wszędzie decydują spiski, przypadki oraz niezamierzone skutki to bardzo istotny czynnik sprawczy. Jeśli za blokowaniem profilów organizacji prawicowych stoi własnie taki przypadek, to firma Facebook zachowuje się skrajnie niepoważnie. Szefową na Europę Środkowo-Wschodnią jest Polka aktywnie wspierająca KOD:

Cenzura 2016: profil Marszu Niepodległości usunięty przez Facebook

W dużych korporacjach istnieją procedury zniechęcające pracowników, szczególnie na dyrektorskich stanowiskach, do publicznego prezentowania swoich poglądów politycznych. Taki rygor tym ważniejszy jest dla biznesu mediów społecznościowych, który od początku głosi swoją polityczną neutralność. Ponadto kompromitujące są tłumaczenia Facebook Polska, że decyzje nt. blokowania profilów podejmowane są przez biuro firmy w Irlandii, a polski oddział nic nie może. Niezależnie od tego jaka jest struktura międzynarodowego koncernu, zawsze krajowy oddział jest miejscem kontaktowych w poważnych sprawach z poziomu danego kraju. To kto podejmuje decyzje to ich wewnętrzna sprawa, to kto powinien się tłumaczyć nie pozostawia wątpliwości. Tymczasem Facebook Polska nie ma nic do powiedzenia.

Mamy taką oto sytuację, że monopolista na rynku mediów społecznościowych, którego dyrektorem jest osoba aktywnie zaangażowana w lewicowo-liberalny ruch społeczny blokuje profile organizacji stojących po drugiej stronie politycznego sporu. Co więcej, blokowany jest profil największego od 30 lat regularnego marszu świętującego polskie Święto Niepodległości, w którym regularnie uczestniczy przeszło 70 tysięcy ludzi. 

Wolność wypowiedzi w tradycyjnych mediach w Polsce oceniana jest bardzo wysoko, znacznie powyżej Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii:

Cenzura 2016: profil Marszu Niepodległości usunięty przez Facebook

Media społecznościowe miały przynieść dodatkowy, wyższy poziom wolności słowa. Zamiast tego cenzurują polski Marsz Niepodległości. Wstyd Panie i Panowie z Facebook Inc. Wstyd.  

Słynny cytat z Voltaira: "nie zgadzam się z tym co mówisz, ale oddam życie abyś mógł głosić swoje poglądy" to piękna definicja wolności słowa. W wydaniu Facebook'a to: "nie zgadzam się z tym co głosisz, więc uniemożliwię ci wypowiadanie się". Ciekawe, że podobne podejście do wolności słowa głoszą różne lewicowe "autorytety" informujące dość często co należy zdelegalizować. Nie polemizować, przekonywać, krytykować, lecz zabronić, zamknąć usta, zmusić do milczenia.

MaSZ
O mnie MaSZ

Tylko prawda jest ciekawa. masz_68@interia.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka