MaSZ MaSZ
1158
BLOG

Histeria.pl

MaSZ MaSZ Polityka Obserwuj notkę 7

We Francji miał miejsce zamach autorstwa islamskich terrorystów. Wymordowano 130 ludzi, setki zostały ranne. W Polsce sytuacja wydaje się być znacznie bardziej dramatyczna: zamach na Trybunał Konstytucyjny, zamach na Konstytucję, zamach na demokrację, zamach na teatr, zamach na niezawisłość sądów i parę innych. Tam jeden zamach, u nas ok. 10. 

Zamach na TK polega na tym, iż zarówno PO jak i PIS nie uważa tej instutucji za poważną i niezależną. PIS uważa stary skład TK za proplatformerski, zaś PO boi się, że nowy będzie propisowski. Histeria wokół zamieszania dot. TK to nie jest przykład przesadnej reakcji, lecz całkowicie nieracjonalnego wrzasku, dotyczy bowiem instytucji, która przez główne partie polityczne i tak uważana jest za organ polityczny. Poważną kwestią byłaby próba odpowiedzi na pytanie dlaczego przez ostatnie ćwierć wieku TK nie zdobył autorytetu niezależnej instytucji sądowniczej. Histeria jest jednak atrakcyjniejsza od poważnych pytań. 

Rosnący sprzeciw wobec przyjmowania muzułmańskich imigrantów rodzi histeryczne komentarze o odwracaniu się Polski od Europy. Prosty zabieg zamiany słowa Europa na słowo Niemcy zazwyczaj zbliża takie rozumowanie do poziomu mającego jakiś sens. Polska polityka zagraniczna dokonuje radykalnej zmiany z silnie proniemieckiej na proamerykańską i probrytyjską. Duży udział niemieckich domów mediowych na polskim rynku powoduje częstą obronę w istocie niemieckiej racji stanu w polskiej przestrzeni medialnej. Niemcy są i będę naszym sojusznikiem geopolitycznym i partnerem ekonomicznym, nie zmienia to jednak oczywistego faktu, że mamy w pewnych sprawach inne priorytety. W sprawie budowy baz NATO w Polsce, gazociągu NorthStream oraz rozmów z Rosją nt. wojny na Ukrainie, Niemcy przyjęły stanowisko korzystne dla Rosji i niekorzystne dla Polski. Berlin sprzeciwia się powstaniu baz NATO w Polsce, forsuje rozbudowę gazociągu pod Bałtykiem i przyjmuje rosyjską propozycję, aby w sprawie ukraińskiej rozmawiać bez udziału Polski. Nie ma więc żadnego powodu, abyśmy nie mieli innego zdania od Niemiec w prawie imigrantów lub CO2. Niemieckie media arogancko forsują tezę, że w zamian za wsparcie niemieckie w kwestiach funduszy europejskich powinniśmy w każdej sprawie popierać Berlin. Wobec braku bardziej wyszukanych argumentów tworzona jest histeria o Polsce odwaracającej się od Europy (Niemiec), niewdzięcznej wobec europejkiej pomocy (niemieckiej) itd

Histeria spowodowana rzekomym zamachem na niezależność teatru oparta jest na intelektualnym szaleństwie: przekonaniu, że państwo ma obowiązek wykładać pieniądze na dowolne pomysły artystów. W ramach ataku histerii uznano, że cenzurą jest brak finansowania występów aktorów porno. W Polsce istnieją teatry prywatne, to niełatwy biznes, ale udaje się. Najwyraźniej jednak wielu twórców uważa, że pieniądze podatników im się należą. W PRLu wszystkie kina były państwowe, argumentowano, iż ich prywatyzacja doprowadzi do pogoni za komercją, a ceny biletów wzrosną. Podobne argumenty mają dziś przekonywać do finansowania różnych dziwacznych pomysłów artystycznych z pieniędzy podatników, z których wraźna większość nie jest zainteresowana ich oglądaniem. Ludzie kupując chleb, benzynę lub książkę płacą wyższą cenę bowiem w niej zawarty jest vat i akcyza. Innymi słowy: w sklepie spożywczym, na stacji benzynowe i w księgarni płacą na teatr, którym nie są wogóle zainteresowani. Artyści państwowi uważają, że to sprawiedliwe a każda próba ograniczenia oznacza zamach na wolność artystyczną.

Pomysł zmiany Konstytucji, do dziś nie wiemy w jakim kierunku, określany jest jako zamach na podstawy państwa. Polityczna zmiana warty po paździrnikowych wyborach i tym samym liczne roszady personalne, to zamach na demokrację. Wkrótce dowiemy się, że proponowana przez PIS zmiana struktury prawnej mediów publicznych to zamach na wolność słowa.

Autorzy histerycznych narracji takich jak te powyżej albo są głupi, albo swoich widzów i słuchaczy uważają za idiotów. Co więcej, jeśli uznać takie emocjonalne rozdygotanie za uzasadnione, oznaczałoby, że samo istnienie państwa polskiego mogłoby być zagrożone na skutek przepychanek wokół TK, mniej proniemiecką orientację geopolityczną lub zmianę Konstytucji. A to oznacza, że Polska jest niebywale słabym krajem o już dziś chwiejących się strukturach. Innymi słowy: zwolennicy opcji histerycznej nieświadomie twierdzą, że Polska jest w ruinie.

Histeria w przestrzeni publicznej ośmiesza powagę państwa i degeneruje poważne spory do poziomu nie mający nic wspólnego ze sporami toczonymi w sposób godny europejskiego kraju. Pozostaje kibicować dobrej zmianie na opozycji, tak aby jej liderzy stali się poważnymi oponentami partii rządzącej, a nie grupą niekompetentnych histeryków żerujących jedynie na emocjach. PIS będzie rządził tym lepiej im bardziej wartościową merytorycznie opozycję będzie miał obok siebie. Jak dotąd platformerska opozycja zachowuje się żałośnie. Dobra zmiana przydałaby się także w mediach, aby zamiast nakręcania emocji częściej skupiano się na faktach i racjonalnym rozumowaniu. 

Polityczna i medialna histeria wraz z poprawnością polityczną to dwa filary eskalacji głupoty oraz tworzenia świata, którego nie ma. Świata nieistniejących problemów oraz lekceważenia tych rzeczywistych. Ów intelektualy odlot jest równie niebezpieczny dla kraju, jak pijany kierowca dla pieszych. Powoduje błędne reakcje na rzeczywiste problemy i spiralę chaosu. Miejmy nadzieję, że to jedynie przejściowe szaleństwo.

MaSZ
O mnie MaSZ

Tylko prawda jest ciekawa. masz_68@interia.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka